Orlik, turniej Strzelinianka Cup, Strzelin - W sobotę chłopcy z grup trenera Patryka i Igora rywalizowali w turnieju Strzelinianka Cup rocznik 09/10. Niestety los spowodował, że mieliśmy tylko 7 zawodników do dyspozycji tego dnia co oznaczało, że chłopaki zagrają wszystkie mecze od początku do końca bez żadnej zmiany. Przy silnych drużynach, które pojawiły się tego dnia w Strzelinie było to ogromne wyzwanie. Chłopaki mimo przeciwności losu zaprezentowali się naprawdę z dobrej strony, pokazując wielki charakter i wolę walki, za co należy się ogromny szacunek! Możemy tylko żałować, że nie udało się wystąpić w optymalnym składzie. Podczas turnieju realizowaliśmy z zespołami: Strzelinianka Strzelin, FC Wrocław Academy, Olympic Wrocław oraz Polonia Nysa.
Orlik 2009/10/11, turniej DZPN w Oławie - mieszany zespół trzech roczników reprezentował nasz klub w turnieju związkowym. W jednym meczu nasz zespol musiał uznać wyższość wyraźnie silniejszego zespołu Parasolu Wrocław. Pozostałe spotkania były już bardzo wyrównane. Nasi zawodnicy potrafili narzucić swój styl gry, pomimo mieszanego tego dnia składu. Przed kolejnymi turniejami na pewno trzeba popracować nad lepsza skutecznością
*Młodzik, OLM, AP Duda Wrocław - spotkanie z wiceliderem, tak jak można było przypuszczać, okazało się niezwykle trudne. Jednak to nasz zespół był bliższy zdobycia pierwszej bramki i dzielnie trzymał się do 20 minuty spotkania. Wtedy jednak do głosu doszli gospodarze, którzy w krótkim odstępie czasu udokumentowali swoją przewagę i do przerwy schodziliśmy z wynikiem 0:4.
W drugiej połowie gospodarze nadal zdecydowanie przeważali również w pojedynkach główkowych, po których zdobyli aż trzy bramki. Nasi zawodnicy ambitnie walczyli o honorowe trafienie. Udało się to zrealizować za sprawą fantastycznego uderzenia z dystansu Piotrka. Po chwili z podobnej odległości gola zdobył Bartek. Bramki podziałały na zawodników bardzo mobilizująco, ruszyli do ataku, ale na więcej zabrakło czasu.
AP Duda - Sokół 9:2
Trampkarz, OLT, MKS Kostomłoty - mecz z niezwykle niewygodnym rywalem. Zespół z wyraźnie mniejszą ilością punktów od naszego, jednak bardzo niebezpieczny w ofensywie o czym można było się przekonać.
Początek spotkania to zdecydowana przewaga naszego zespołu, zarówno w sytuacjach podbramkowych, jak i posiadaniu piłki. Jednak po wyjściu na czterobramkowe prowadzenie, w szeregi Sokołów wdarło się rozluźnienie i tylko świetna dyspozycja Adama w bramce pozwoliła utrzymać prowadzenie. Druga odsłona do złudzenia przypominała pierwszą i ostatecznie mecz zakończył się hokejowym wynikiem.
Sokół - MKS Kostomłoty 10:5